24 stycznia 2015

Kółko i krzyżyk, czyli Pueen 57 w towarzystwie Rich Color 126 :)

Witajcie:)

Mam w domu szpital polowy i ogromne zaległości, we wszystkim :(
Od tygodnia córcie i mąż walczą z jakimś mutującym wirusem. Najpierw katar, kaszel, później oczy... istna masakra, najgorsze są jednak nocki :( Oby wszystko szybko wróciło od normy.


Dzisiaj pokażę Wam pazurki które nosiłam kilka dni temu, mam nadzieje ,że się Wam spodobają.
Jako bazę pod to zdobienie wykorzystałam lakier GR z serii Rich Color w numerze 126, w kolorze granatowo-szarym.



Następnie przy pomocy białego lakieru do stempli z Essence odbiłam dwa środkowe wzory z płytki Pueen 57.


Całość pokryłam Essie GTG i gotowe:)




Mam nadzieję, że Wam zdrówko dopisuje i pogoda Wam nie straszna:). Jak zawsze czekam na Wasze komentarze.


Trzymajcie się ciepło i do następnego, M.

17 stycznia 2015

Drachetka w kratkę z płytką QA 96.

Witajcie:)

Dziś będzie wyjątkowo mało tekstu i mało zdjęć. Samopoczucie mi nie dopisuje. W skrócie powiem, że mój ząb w ciągu kilku godzin sprawił że praktycznie przestałam słyszeć na lewe ucho a gardło wypełniło się żywym ogniem... antybiotyk podany od razu również pomógł, dzięki czemu dziś już jestem na chodzie. Zobaczymy co moja dentystka powie w poniedziałek...

Dzisiaj chciałam Wam pokazać zdobienie, które nosiło mi się na prawdę dobrze. Pewnie nie zmyłabym go tak szybko (po dwóch dniach) gdyby nie fakt, że trąc ziemniaki na placuchy (które niestety uwielbiam) starłam przy okazji dwa paznokcie u prawej ręki... było więc zmywanie i wyrównywanie pozostałych ośmiu...


Wracając jednak do tematu. Jako bazę pod zdobienie wykorzystałam: Colour Alike Drachetka nr 490 i Essie Boxer Shorts (palec serdeczny).





Następnie za pomocą białego lakieru do stempli od Essence i czerni od Essie odbiłam wzór z płytki QA 96 (prawy górny róg).






Całość utrwaliłam Essie GTG. I gotowe :)

Jak Wam się podoba kratka w takim wydaniu? Jak zawsze czekam na Wasze komentarze.
Miłego weekendu.


Trzymajcie się ciepło i do następnego, M.


14 stycznia 2015

Wężowa skórka z Colour Alike i Pueen 79.

Witajcie:)

Rozkręcam się ostatnio, co? ;) To dlatego, że nie chcę mieć zaległości. Pod koniec zeszłego roku przeglądając dysk znalazłam naprawdę sporo fajnych zdobień, których wiem, że już nie opublikuję. Tak już mam, kończąc rok zamykam wszystkie niedokończone sprawy. Nie opublikowałam, trudno - delete i już.

Obecnie mam w ciągu dnia około godzinki, czasami nieco więcej czasu dla siebie i dlatego też staram się ten czas poświęcić mojej pasji. Tak więc: maluję, fotografuję i publikuję. Nie jest nawet źle, bo jestem do tyłu tylko o jedne pazurki. Moje obecne możecie zobaczyć na instagramie dzienm.


Wyjątkowo, jeśli chodzi o to zdobienie, dokładnie wiedziałam jak powinno wyglądać. Od momentu gdy otrzymałam moje Tęczaki zakupione na wigilijnej wyprzedaży u colorowo, chciałam sprawdzić jak będą się prezentować z holo topem i z bardzo (jak dla mnie) interesującym wzorkiem z płytki Pueen 79.


Ale po kolei. Na początek poszła baza, wiadomo. Potem nałożyłam dwie warstwy "duochromów" w numerach: 543 (oliwkowe złoto, 4 palce) i 542 (miedziany brąz na palcu wskazującym). Miedziak nie załapał się na solówkę ;)




Następnie nałożyłam jedną warstwę topu B. a Star.

Tutaj możecie zobaczyć, jak ten top wygląda na czarnym i zielonym lakierze B.a Star



Kiedy całość wyschła, czarnym lakierem Essie Licorice odbiłam stemple z płytki Pueen (prawa, dolna ćwiartka).
Na koniec jak zawsze nałożyłam Essie GTG i gotowe:).






Wszystkie zdjęcia robione były w sztucznym świetle. 

Całość nosiło mi się rewelacyjnie. Zero przetarć, zero odprysków, 100% satysfakcji :D
Chyba jeszcze nigdy nie byłam tak zadowolona z efektu końcowego. Całość wyszła dokładnie tak, jak sobie zaplanowałam :).
Mi się podobało, a Wy co sądzicie? Jak zawsze czekam na Wasze komentarze.


Trzymajcie się ciepło i do następnego, M

13 stycznia 2015

Delia Coral HOLOgraphic, lakier holograficzny H01.

Witajcie:)

Jak Wam mija poranek. Ja mam się całkiem dobrze:) Starsza córcia w przedszkolu, młodsza śpi, mąż pracuje, z domu bo z domu, ale nie przeszkadza przynajmniej ;)
Za oknem piękna, słoneczna pogoda (to nic, że wieje). Korzystając więc z chwili wolnego w ciągu dnia postanowiłam przedstawić Wam lakier, który tak bardzo urzekł mnie swoją wyjątkowością, iż dokupiłam jeszcze 2 inne kolory z tej serii (H02 i H08).


Mowa tu o lakierze holograficznym firmy Dalia, w numerze H01. Zapraszam Was serdecznie do lektury:


  • wykończenie: holograficzne
  • krycie: po nałożeniu dwóch, cienkich warstw osiągnęłam już pełne krycie z bardzo przyzwoitym efektem holo. Dodałam jednak trzecią warstwę, aby jeszcze bardziej podkreślić urok tego lakieru.
  • konsystencja: ani za gęsta, ani za rzadka. Jak dla mnie w sam raz.
  • aplikacja: bezproblemowa. Lakier bardzo łatwo rozprowadza się po płytce paznokcia. Nie bąbluje, nie zalewa skórek, nie tworzy nieestetycznych smug, czy prześwitów.
  • pędzelek: krótki, płaski, równo przycięty
  • trwałość: to sprawa bardzo indywidualna. Ja z reguły zmywam paznokcie po trzech dniach, tyle też gościł u mnie i ten lakier, bez odprysków i bez przetartych końcówek.
  • czas schnięcia: podczas nakładania cienkich warstw lakieru, czas schnięcia wynosi około kilku minut (każdej z nich). Natomiast na koniec i tak nałożyłam Essie GTG :)
  • pojemność:11 ml
  • dostępność: nie wiem jak z dostępnością tej serii, swój egzemplarz kupiłam w InterMarche. 
  • cena: 6,99 zł
  • data ważności: 18 m-cy od otwarcia
  • zmywanie: bezproblemowe.


Reasumując: Lakier H01 to wyjątkowy, jasny odcień niebieskiego w wydaniu holograficznym. Bardzo dobrze się go aplikuje dzięki jego konsystencji oraz dobrze wyprofilowanemu pędzelkowi. Nie smuży, nie bąbluje, nie zalewa skórek. Wysycha w bardzo przyzwoitym tempie i zmywa się bez problemu. W dodatku niewiele kosztuje.
Osobiście polecam wszystkim fankom lakierów holograficznych. Warto wypróbować choćby jeden z ośmiu kolorów z tej serii :)
Ogólna ocena, to 5.


A teraz, żeby nie było tak całkiem nudno dodałam jeszcze wzór z płytki B. Loves Plates B01 Geometry is Perfect (pierwszy wzór w lewym, górnym rogu) lakierem Essence z serii Jeans Sugar o numerze 07. Tym samym lakierem oraz lakierem Mariza z serii Brilliant zamalowałam część paznokcia przyklejając taśmę klejąca po skosie.


Efekt końcowy prezentuje się następująco.





Co sądzicie o lakierach holograficznych? Miałyście/macie może ten z Delii, jeśli tak dajcie znać jak się u Was sprawuje. I co sądzicie o geometrycznych wzorach na paznokciach. Jak zawsze czekam na Wasze komentarze.


Trzymajcie się ciepło i do następnego, M

11 stycznia 2015

Pueen 72 i 77 i Colour Alike, czyli holograficzne stemple:)

Witajcie:)

Dzisiejszy post miał być poświęcony lakierowi holograficznemu, owszem, ale niekoniecznie od Colour Alike.
No cóż, plany nieco się zmieniły, gdy listonosz przyniósł mi wyczekiwane z niecierpliwością paczki z okresu świątecznego.
Mowa tu o lakierach od CA właśnie, oraz dwóch setach płytek od Pueen :) Część z Was miała już okazję zobaczyć co dokładnie dostałam - na  moim profilu na FB. Jeśli ktoś jeszcze nie widział, a ma ma ochotę zobaczyć, zapraszam do siebie: Dzień z życia M.


Wracając jednak do tematu, bazą do mojego zdobienia są dwa urocze lakiery holograficzne Sinner Lady oraz Black Saint. Lakierów tych chyba nie muszę nikomu przedstawiać :)
Powiem Wam, że są rewelacyjne. Czerń kryje już praktycznie po pierwszej warstwie, drugą nałożyłam dla lepszego efektu holo. Srebrny natomiast potrzebuje dwóch, za to cienkich warstw. Schną szybko, nakładają się i zmywają bezproblemowo. No cóż, są po prostu fenomenalne :).
Nie trafiłam jeszcze na żadnego bubla, jeśli chodzi o lakiery Colour Alike - a najstarsze sztuki jakie posiadam są ze mną już od 4 lat. Wszystkie ich lakiery są dostępne w sklepie Colorowo





Mając już na paznokciach tak wyjątkową bazę, postanowiłam sięgnąć po wzory, które będą się wyróżniać, przyciągać wzrok - a jednocześnie nie przytłumią uroku bazy. Padło więc na płytki Pueen o numerach 72 i 77, które kupiłam na stronie producenta: PUEEN.



Jeśli o stemple chodzi, posiadam dwa sety po 24 sztuki, czyli 48 cudownych jakościowo płytek. Ogólnie jestem pod ich ogromnym wrażeniem, ponieważ są po prostu genialne. Odbijają idealnie nawet najdrobniejsze detale. Są to najlepsze płytki z jakimi miałam do tej pory do czynienia. Mogłabym o nich napisać osobny post, ale bardzo dobrą recenzję napisała już Yasinisi - więc serdecznie Was odsyłam na jej bloga, żeby poznać szczegóły. Warto :)
http://yasinisi.blogspot.com/2014/11/pueen-buffet-leisure-recenzja-review.html,
http://yasinisi.blogspot.com/2014/02/pueen-stamping-buffet-review.html.


Jako lakiery do stempli wykorzystałam: Essie Licorice (czerń) oraz Essence przeznaczony do stempli (biel). Oba te lakiery sprawdzają się w tej roli idealnie. Niestety nie załapały się do zdjęć ;)
PS. dzięki Gosiu za polecenie bieli do stempli :)


Chyba wystarczy pisania na dzisiaj. Zapraszam do przeglądania zdjęć i komentowania:)






Co sądzicie o takim połączeniu holo i stempli? Możecie być pewne, że w najbliższym czasie zobaczycie wiele zdobień z wykorzystaniem płytek (głównie Pueen) :)


Trzymajcie się ciepło i do następnego, M.