Nie wiem jak Wy, ale u mnie czerwień jest zawsze na topie. Czasem sięgam po nią chętniej, czasem mniej. Nieważne, ważne że bardzo chętnie ją kupuję, noszę i o dziwo nie zdarzyło mi się jeszcze żadnego odcienia zdublować ;)
Dodatkowo, w okresie letnim mam wyjątkową słabość do lakierów z pogranicza... Niby już czerwony, ale jednak jeszcze różowe tony w nim się przebijają... i nagle robi się tak jakoś wyjątkowo.
... pomieszanie z poplątaniem, cała ja :)
Wracając jednak do lakierów z pogranicza, ostatnio w mojej drogerii znalazłam lakier GR z serii CE (super, bo do tej pory ich tam nie było) i tak oto w moje łapki wpadł piękny, cudowny, wyjątkowy numer 20. Jest on bardzo podobny do kultowego lakieru Essie Watermelon, o którym pisałam tutaj, z tym że w Essie zdecydowanie dominują tony różowe. W GR natomiast mimo wszystko dominującym odcieniem jest czerwień.
Niestety, na zdjęciach kolor wyszedł zbyt czerwony, buuu... Zapraszam Was do przeglądania zdjęć z Essie Watermelon, one zdecydowanie bardziej oddają prawdziwy urok GR Color Expert 20.
Jak dla mnie lakier ten nie ma żadnych wad. Jest tani, kosztuje niecałe 6 zł. Rewelacyjnie napigmentowany, ponieważ na upartego jedna warstwa spokojnie pokryję płytkę bez prześwitów, nie smuży, nie bąbluje, wysycha w przyzwoitym tempie. Dodatkowo, dzięki szerokiemu i płaskiemu pędzelkowi całe mani zajmuję dosłownie kilka chwil. Jestem jak najbardziej na tak :)
I co sądzicie o tym kolorze? Czyż dzięki niemu nie zrobiło się nieco bardziej wakacyjnie? Jak zawsze czekam na Wasze komentarze.
Trzymajcie się ciepło i do następnego, M.
Muszę wypróbować, skoro to może być dupe Watermelona, który mi dna dobija :c Ładniutki kolorek ♥
OdpowiedzUsuńWatermelona nie mam, ale nr 20 od GR już tak, kolor rzeczywiście jest niejednoznaczny:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny jest
OdpowiedzUsuńTaka malinka słodka ;) i ładna!
OdpowiedzUsuńFajna jest ta malinka!!!
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo w moim stylu:))
OdpowiedzUsuńPiękna czerwień :D
OdpowiedzUsuń