Ostatnie dni były mega aktywne. Z racji tego, że pogoda dopisywała całe dnie byłam poza domem (nie licząc przerw na karmienie obu córek i siebie rzecz jasna). Po całym dniu zabawy trzeba było ogarnąć nieco dom i wierzcie mi, sił na chwilę relaksu przy Waszych blogach było niewiele. Na szczęście dzień dzisiejszy z racji deszczowej, pogody dzień spędzamy w domu. Na dziś i jutro już wszystko przygotowane więc wieczorem na pewno nadrobię zaległości:).
A jak Wu spędzacie majówkę?
Przechodząc jednak do sedna. Wczoraj wieczorem nie miałam za bardzo siły i chęci bawić się w zdobienie paznokci. Stwierdziłam więc, że zapodam sobie gradient...
...niewielka warstwa lakieru, wyschnie błyskawicznie więc i wyspać się będę mogła.
Nic bardziej mylnego.
To był mój pierwszy i na pewno, w najbliższym czasie ostatni gradient. Fakt, całość zajęła mi jakieś 10-15 minut malowania, ale później było coraz gorzej.
Paluchy wokół paznokcia całe z lakieru, doprowadzenie ich do pożądanego stanu zajęło mi spokojnie godzinę. Najpierw patyczki kosmetyczne zamoczone w zmywaczu, następnie do bardziej precyzyjnej roboty pędzelek, później znowu patyczki i znów pędzelek... aż mnie głowa rozbolała.
Efekt niestety nie jest powalający. Z daleka wszystko prezentuje się super, z bliska już niekoniecznie. Widać poodbijaną gąbeczkę, są lekkie prześwity, a przy skórkach nie udało mi się idealnie usunąć lakieru.
Na chwilę obecna mówię pas. Może spróbuje latem, gdy będę mogła wieczorem na świeżym powietrzu pobawić się ze zmywaczem.
Do mojego zdobienia wykorzystałam: bazę wygładzającą z Paese, biały GR z serii selective w numerze 04, błękit od JOKO w numerze J178, chabrowy od GR z serii selective w numerze 56. Na całość nałożyłam nabłyszczacz od Paese.
Jakie są Wasze sposoby na udany gradient? Może jakieś wskazówki na przyszłość? Jak zawsze czekam na Wasze komentarze.
Trzymajcie się ciepło i do następnego, M.
a mi się podoba efekt jaki powstał, za bardzo krytycznie podeszłaś do tematu, bo naprawdę wygląda dobrze :) i do tego fajne dobranie kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńDużo czasu na odpoczynek życzę ;)
Miło, że jednak czas poświęcony tej metodzie zdobienia nie poszedł na marne. Może podeszłam zbyt krytycznie do tematu, ale po godzinnym wdychaniu zmywacza miałam większe wymagania co do efektu końcowego:)
UsuńŁadnie wyszły :) Polecam zabezpieczyć skórki wazeliną. Po całej robocie po prostu patyczkiem się ją zdejmuje razem z lakierem, fakt, dodatkowo na pewno jest coś do doczyszczenia pędzelkiem, ale to zawsze mniej czyszczenia :) No i skórki zyskują bo są natłuszczone :)
OdpowiedzUsuńLatem z pewnością wypróbuję sposób z wazeliną, dzięki za radę :)
Usuńto są niestety uroki gradientu ;)
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy raz super ;)
ja go nie robię właśnie ze względu na czyszczenie skórek, bo nawet zaprawienie ich przed pracą oliwką nie ułatwia czyszczenia...
Dzięki, Też chyba nie będę mogła nazwać siebie fanka tej metody.
UsuńChyba że u innych:)
A mnie podoba się bardzo :)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie kolorystyczne.
Dzięki. Ostatnio jakoś mnie wzięło na niebieskie paznokcie:)
Usuńlove it gradient blue ! i also have GR selective , and ii am satisfied with !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńglad you liked it, i also love GR and most of their series, maybe except from Galaxy and White Protein :)
UsuńChciałabym żeby wyszedł mi taki gradient... nie marudź :D
OdpowiedzUsuńNo i wyszłam na marudę ;)
UsuńAle fajnie, że Ci się spodobało :)
A mnie się ten manicure bardzo podoba. :) sama muszę nauczyć się robić taki gradient :D
OdpowiedzUsuńSam gradient zajął mi chwilę, trzy paski na gąbeczce, docisnęłam paznokieć i gotowe:)
UsuńPolecam natomiast doczyszczanie paznokci na świeżym powietrzu, u mnie otwarte oko nie wystarczyło.
Oj tam oj tam :p marudzisz :p efekt jest piekny. Mialam to samo, ale uzylam gel-look i jakos udalo mi sie pokryc niedoskonalosci ;) Pieknie ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie następnym razem spróbuję z innym topem:)
UsuńA marudzę bo się oparów nawdychałam, fe.
Po mimo całej zabawy w zmywaniu skórek, gradient wyszedł ci świetnie. Zawsze możesz obkleić taśmą skórki wokół paznokcia będzie znacznie mniej zmywania :) Po pokryciu topem ślady gąbeczki powinny zniknąć.
OdpowiedzUsuńWidzę, że niezbyt profesjonalnie podeszłam do tematu. Dzięki za rady i miłe słowa. Następnym razem postaram się pamiętać o zabezpieczeniu skórek i użyciu dobrego tapa:)
UsuńMi się widzi, jak najbardziej :D Fajne połączenie białego z niebieskim, jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńDzięki, ostatnio niebieskiego u mnie aż za wiele:)
Usuńmoże obklej taśmą nie będziesz miała tyle mycia
OdpowiedzUsuńNastępnym razem na pewno obkleję taśmą lub nasmaruję wazelinę . Może po, nie będę tak marudzić :)
UsuńPodoba mi się efekt i kolorystyka też ładna :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńja mimo wszystko nie potrafiłabym czegoś takiego wyczarować :-D
OdpowiedzUsuńSam proces tworzenia zajął mi chwilę więc nie było źle, teraz juz chyba bym umiała sobie poradzić z odbita gąbeczką (dobry top) i skórkami (wazelina lub taśma). Więc jeśli nie przeraża Cię wizja zmywania, to polecam spróbować:)
UsuńWcale nie jest tak źle kochana! Tylko faktycznie przy gradiencie trochę jest roboty ze skórkami ;(
OdpowiedzUsuńPotrafisz pocieszyć człowieka, dzięki:)
UsuńWiedziałam że z domyciem skórek będzie problem, ale że aż taki...
a mi się podobają :) kiedyś robiłam coś podobnego i nie miałam takiego problemu, lakier szybko wysychał. Może nałożyłaś za grubą warstwę?
OdpowiedzUsuńLakier wysychał błyskawicznie, tylko skórki mnie dobiły :)
UsuńMoim zdaniem pazurki wyglądają super. :)
OdpowiedzUsuńhttp://szafa-inspiracji.blogspot.com/
Dzięki za te słowa:)
UsuńJak dla mnie wyszedł ci genialnie! Może obklej następnym razem taśmą, raz tak zrobiłam gdy akurat robiłam sobie gradient z piasków w takich kolorach jak ty ten i tylko troszeczkę były ubrudzone :)
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z tej podpowiedzi następnym razem. Dzięki wielkie za radę :)
Usuńpodoba mi się ten efekt, fajnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńFajnie że Ci się spodobało:)
UsuńBardzo fajnie wyszło, jak dla mnie bomba! :)
OdpowiedzUsuńNo to w takim razie bardzo mi miło, że Ci się spodobało:)
Usuńnie lubię tego zmywania ;) dlatego rzadko robię gradienty ;) ale Twój bardzo mi sie podoba ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem fanką godzinnego siedzenia przy zmywaczu...
UsuńBardzo mnie cieszy fakt, że Ci się spodobało :)
Bardzo ładnie Ci to wyszło! Sama chciałabym uzyskać taki efekt! ;D
OdpowiedzUsuńSuper że Ci się spodobało, jestem chyba jedyną osobą niezadowolona z efektu... to chyba przez te opary;)
UsuńJaka wtopa ?! ?! według mnie efekt jest świetny :) Polecam obkleić pazurki plasterkami lub taśmą , troszkę chronią przed ubrudzeniem :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńOkazuje się, że wszyscy poza mną wiedzą jak się ustrzec przed lakierem do polowy paluchów. Brawa dla mnie:)
Na pewno następnym razem skorzystam z Twojej rady:)
bardzo mi sie podoba, fajny efekt przejścia uzyskałaś :)
OdpowiedzUsuńDzięki, to chyba dlatego że wykorzystałam trzy kolory?
UsuńEj no - efekt wyszedł fajny.
OdpowiedzUsuńA co do skórek to również polecam wazelinę lub oliwkę przed malowaniem.
Następnym razem nie zapomnę o ochronie skórek, mam nauczkę na przyszłość:)
UsuńAle fajnie, że Ci się spodobało:)
Na zdjęciach wcale nie wygląda źle!
OdpowiedzUsuńJak to dobrze że mój aparat do najlepszych nie należy, przynajmniej mogę stwarzać pozory:)
UsuńEfekt bardzo fajny. :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie:)
UsuńOj,jesteś zbyt skromna :) Efekt wygląda naprawdę ok!
OdpowiedzUsuńSposób na skórki przy gradiencie to nic innego jak,wspominane już wcześniej,obklejenie skórek taśmą :) Oczywiście jest z tym trochę zabawy,ale po wszystkim odrywamy i...nie musimy się bawić ze zmywaczem :)
Dzięki za miłe słowa:)
UsuńSkoro poznałam teorię ochrony skórek przed lakierem, chyba powinnam wypróbować ją w praktyce. Pewnie tak właśnie zrobię, ale dla pewności poczekam na cieplejsze noce:)
Mnie się bardzo podoba, nawet powiem, ze idealnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem czy tak idealnie, ale bardzo Ci dziękuje za tak miłe słowa:)
UsuńOgromnie mnie one cieszą:D
a mnie się podoba-tak własnie robię gradient,że kropeczki są widoczne-nie umiem robić płynnego przejścia,poza tym podoba mi się jak przechodzi takim "piaskiem" :)
OdpowiedzUsuńSuper że Ci się podoba:) Jak widać mój gradient również należy do tych bardziej "piaskowych" :)
UsuńBardzo mi się te pazurki twoje podobają i zasługują na chwile pracy:)
OdpowiedzUsuń