24 kwietnia 2014

Paris, Paris... czyli Golden Rose i miętowo mi:)

Witajcie:)

Dziś chciałam Wam zaprezentować dwa lakiery GR z serii Paris. Pierwszy jest moim nowym nabytkiem. Drugi natomiast towarzyszy mi już od ponad trzech, jak nie czterech lat. Chętnie podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami na ich temat:)


Bohaterowie dzisiejszego mani to dwa odcienie miętowego koloru (piszę że oba są w odcieniu miętowym, ponieważ tak mi podpowiedział wujek google, sama chyba nie do końca jestem co do tego przekonana...). Pierwszy z nich, to mój lakierowy weteran nr 222 - i właśnie co do niego mam wątpliwości. Niby to zielono-miętowy kolor, nie wiem same oceńcie.


Drugi to już zdecydowana mięta w numerze 236.


Pozwolę sobie na zrobienie zbiorczej recenzji obu tych lakierów ponieważ na prawdę niewiele je różni (głównie ich wiek).
Więc jak to z nimi było, już Wam piszę:

  • wykończenie: oba lakiery maja wykończenie kremowe, bezdrobinkowe,
  • aplikacja: nowy lakier 236 jest dość lejący, skórek nie zalewa natomiast trzeba uważać podczas malowania. Numer 222 ze względu na swój wiek jest już bardziej gęsty (na pewno nie glutowaty), powiem szczerze, że po latach nabrał idealnej konsystencji. Można nim spokojnie malować nie obawiając się ani o krycie, ani o zalane skórki. Żaden z nich nie smuży, numer 222 niewiele bo niewiele ale jednak zbąblował na kciuku (może to wiek, a może po prostu nałożyłam go za dużo)
  • krycie: oba lakiery potrzebują dwóch grubszych, lub trzech cieńszych warstw. Ja nałożyłam trzy cieńsze:),
  • czas schnięcia: bardzo przyzwoity, natomiast ja i tak potraktowałam pazury wysuszaczem w oliwce od SH,
  • trwałość: bez zarzutu. Oba lakiery trzymały się 3 dni (do kolejnego malowania) bez odprysków, trzeciego dnia końcówki natomiast bardzo delikatnie zaczęły się ścierać,
  • zmywanie: bezproblemowe, oba lakiery nie odbarwiają płytki,
  • pędzelek : cienki, długi i bardzo elastyczny, dzięki czemu lakier rozprowadza się równomiernie,
  • cena: poniżej 6 zł,
  • pojemność: 11 ml,
  • dostępność: sklepy/wyspy GR, sklep internetowy GR, osiedlowe drogerie,
  • data ważności: 8 m-cy od otwarcia (jak widać, nie do końca się do tego stosuję;D).






Reasumując: oba lakiery maja rewelacyjny kolor, świetnie się je aplikuje, mają genialne krycie. Jak dla mnie są pozbawione wad:) (nie wiem jak inne lakiery z tej serii).
Jak widać po zużyciu numer 222 był bardzo często przeze mnie eksploatowany i to pewnie nie ulegnie zmianie (zwłaszcza w nadchodzącym sezonie).
Polecam serdecznie zajrzeć na stoiska GR i rzucić okiem na oba kolorki. Są na prawdę świetne:)
Moja ocena, to mocne 5.






PS. zdjęcia nie do końca oddały kolor lakieru 222, polecam zajrzeć do galerii google. Zdjęcia tam zaprezentowane lepiej oddają rzeczywistość. Nie będę zganiała winy na aparat, po prostu innych zrobić nie umiałam:).

Do wykonania tego mani wykorzystałam: wygładzającą bazę z Paese (znów zapomniałam umieścić ją na zdjęciach), Paris 222 i 236, kropki wykonałam również lakierem GR tym razem z serii selective w numerze 04. Na koniec nałożyłam top coat z Essence. I gotowe:)


Jak Wam się podoba moje wiosenne mani? Co sądzicie o lakierach z serii Paris? Jak zawsze czekam na Wasze komentarze.


Trzymajcie się ciepło i do następnego, M.

35 komentarzy:

  1. Urocze :) już dawno nie miałam żadnych kropeczek na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolorki sa super ;) i akcent kropeczek tez super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, szkoda tylko że nie udało mi się w pełni oddać koloru 222...:(

      Usuń
  3. bardzo fajne malowanie i podobają mi się odcienie niebieskiego lakieru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym problem, że to nie jest niebieski...:)
      To są dwa różne odcienie zieleni, ale jakoś lakiery nie bardzo chciały współpracować:)

      Usuń
  4. Bardzo mi się podoba to połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. 222 to dla mnie na pewno nie mięta ;p
    Ale w połaczeniu super wyglądają :) ja mam kilka lakierów z tej serii i bardzo je lubię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się jeszcze w jakieś kolory zaopatrzyć ponieważ ta seria przypadła mi do gustu:)
      I masz rację 222 to nie mięta:D

      Usuń
  6. Bardzo ładny mani. Ale szczerze mówiąc dla mnie to nie są miętowe kolory D: Jeden jest niebieski, a drugi błękitny wpadający w morską zieleń :D.
    Nie mam żadnego lakieru z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale żaden z tych lakierów nie jest niebieski...
      Oba są zielone ( z różnym nasyceniem pigmentu rzecz jasna), ale ni jak nie udało mi się zrobić ładnych zdjęć...
      Najlepiej zobaczyć je na żywo:D

      Usuń
  7. Podobają mi się kropki-jeszcze nie widziałam ich w takim wydaniu :)
    Jeśli pozwolisz to z chęcią sobie zgapię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że Ci się spodobało:)
      A kropy wykorzystuj, będzie mi bardzo miło:D

      Usuń
  8. Bardzo ładne odcienie, takie moje :D szczególnie podoba mi się 222 :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo podobają mi się robione przez Ciebie mani!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak bardzo cieszą mnie Twoje słowa. Dziękuje Ci bardzo:D

      Usuń
  10. 222 też mam i jestem z niego bardzo zadowolona, zresztą jak z większości lakierów GR. drugiego kolorku niestety nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również uwielbiam lakiery GR:)
      Czy ty również miałaś może problem z oddaniem koloru 222, bo u mnie jak widzisz wyszedł bardzo niebiesko:(

      Usuń
  11. Anonimowy27/4/14 10:58

    Dawno mnie u ciebie nie było a tu proszę tyle nowości. Bardzo mi się te kropki podobają a kropki tez wyszły ci super ja osobiście nie przepadam za kropkami ale tu są ok. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło,że znów u mnie gościsz:)
      Fajnie, że moje kropy przypadły Cu do gustu.
      Pozdrawiam, M.

      Usuń
  12. podoba mi się połączenie dwóch odcieni tego samego koloru, fajne kropeczki

    OdpowiedzUsuń
  13. Mięta po prostu przepiękna a kropki wyszły świetne :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Słodkie, urocze, śliczne ;)

    OdpowiedzUsuń


Droga czytelniczko/czytelniku, dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz - dodaje mi on bowiem motywacji do dalszej pracy.
Jeśli Ci się spodobało, mam nadzieję że zostaniesz ze mną na dłużej. Jeśli nie, daj znać nad czym powinnam popracować. Konstruktywna krytyka mile widziana!