Dziś z racji tego, że pogoda znów Nas rozpieszcza chciałam Wam zaprezentować moje paznokcie w wydaniu Rimmelowskim i to potrójnym:) Będzie kolorowo i z pewnością wiosennie.
Na paznokciach mianowicie pojawiły się:
- na palcu serdecznym numer 816, czyli green eyed monster - soczysta zieleń,
- na palcu środkowym, numer 430, czyli coraliciosu - idealny odcień koralowy,
- na pozostałych numer 622, czyli oh boy you're so fine II - kolor ciut ciemniejszy niż standardowa lawenda.
Lakiery zachowują się bardzo podobnie podczas aplikacji i późniejszego noszenia, dlatego pozwolę sobie opisać je Wam na raz.
Tak więc, nie przedłużając:
- wykończenie: kremowe, po wyschnięciu paznokcie niesamowicie się błyszczą ,
- aplikacja: no cóż, niestety te nie licząc koloru koralowego( tutaj aplikacja była rewelacyjna), dość ciężko aplikowało mi się pozostałe dwa lakiery. Podczas malowania powstawały smugi, a lakier rozkładał się nierównomiernie, na szczęście nie bąblował,
- krycie: tutaj też w moim przypadku nie jest najlepiej, wszystkie trzy lakiery potrzebowały trzech warstw do pełnego krycia. W przypadku koralu posiadaczki długich paznokci mogą nawet po tych trzech warstwach mieć widoczne białe końcówki paznokcia (ja pomimo krótkich, miałam),
- czas schnięcia: pierwsza warstwa wysycha błyskawicznie, każda kolejna zdecydowanie dłużej. Ja standardowo wspomogłam się wysuszaczem więc nie narzekam,
- wytrzymałość: na trzeci dzień od nałożenia pojawiły się starte końcówki, natomiast nie było żadnych odprysków. Pewnie wytrzymały by dłużej, ale ja z reguły zmywam paznokcie po trzech dniach,
- zmywanie: bez problemowe, lakier schodzi szybko, nie barwi płytki ani skórek wokół,
- pędzelek: krótki, gruby, zaokrąglony na końcu,
- konsystencja: dość gęsta, z tego chyba wynikają moje problemy z aplikacją lakieru,
- pojemność: 8 ml,
- cena: okol 10 zł, w promocji można je kupić niewiele ponad 5 zł,
- dostępność: Hebe, Rossmann, Super-Pharm, drogerie mające szafy Rimmel,
- data ważności: 30 m-cy od otwarcia.
Każdy lakier z wymienionej trójki zachwyca mnie kolorem. Może na początku, jest z nimi trochę zabawy przy aplikacji, ale za to jak już wyschną to efekt końcowy rekompensuje wszystko.
Paznokcie wyglądają jak żelowe, pięknie się błyszczą i z pewnością zwracając na siebie uwagę:).
Więc ogólnie jestem z nich zadowolona. Przyznam się Wam, że ze wszystkich trzech najbardziej podoba mi się koral:).
Ogólnie uważam, że te lakiery zasługują na 4+:).
Żeby nie było tak jednostajnie, dorzuciłam kropki fioletem na palcach serdecznym i środkowym wykonane sondą z Essence, a całość wysuszyłam Insta-Dri od SH.
Jak Wam się podoba efekt końcowy? Polecacie czy odradzacie 60 seconds od Rimmel?
Jak zawsze czekam na Wasze komentarze.
Trzymajcie się ciepło i do następnego, M.
Lawenda jest prześliczna,pozostałe tez mi się podobają. I masz racje błyszczą się jak by były pokryte żelem,
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, efekt żelowych paznokci.
UsuńA lawendowy może zawrócić w głowie, to fakt:)
Ale kolorowo!:D
OdpowiedzUsuńLubię pobawić się z kolorami czy to na paznokciach, czy na powiekach...
Usuń...nic na to nie poradzę:)
Lubie te lakiery
OdpowiedzUsuńJa również, zwłaszcza za wybór kolorystyczny i to jaki dają efekt:)
UsuńKolorki tych lakierów są śliczne, mani wyszło ładnie i kolorowo. Ale trwałość tych lakierów mnie poraziła, mam jeden i chyba nigdy więcej po niego nie sięgnę. Odpryskuje jeszcze tego samego dnia :( a szkoda bo kolor super.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak kiepsko u Ciebie z trwałością tych lakierów, bo kolory mają obłędne... U mnie bardzo rzadko coś odpryśnie, z reguły lakiery trzymają się dobrze, dlatego nie lubię wypowiadać się na temat wytrzymałości. Jak widać, to sprawa bardzo subiektywna:)
UsuńTakie własnie wykończenie lakierów uwielbiam-kremowe ale z połyskiem :) z tych odcieni najbardziej podoba mi się koral-fioletu prawie nie używam na paznokciach a zieleń jeśli tak,to albo ciemną albo miętową :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ten koral ma w sobie to coś...:)
UsuńFiolecik najpiękniejszy :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny to prawda:)
UsuńOh boy you're so fine mi sie spodobał ze względu na nazwę i kolorek :D
OdpowiedzUsuńRównież lubię jak producenci wysilą się na nadanie lakierom fajnych nazw, które lepiej zapadają w pamięć niż numery... która z nam zawraca sobie głowę numerami...;P
UsuńKolorki są przepiękne! Ale co z tego jeżeli nienawidze tych lakierów? :((( mam szary (803) i jest po prostu beznadziejny :(
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie są to idealne lakiery, maja swoje wady ale osobiście bardzo je lubię za gamę kolorystyczną. Co w szaraczku Ci najbardziej przeszkadza?
UsuńSmuży, odpryskuje w ten sam dzień:( ale kocham ten kolor :)
UsuńGamę kolorystyczną Rimmel ma rewelacyjną, więc nie dziwię Ci się , że pomimo problemów wciąż go używasz:) Opinie na temat ich lakierów są bardzo podzielone... ja mam to szczęście, że z moich paznokci niewiele lakierów odpryskuje:)
UsuńNo patrz...Nie zagladalam wczoraj do Ciebie :D a dzis do mnie trafily dwa Rimmelki :) Masz racje za taka cene po promocji mozna wybaczyc male niedogodnosci :) ale Twoj Koralek tez jest sliczny, nie wpadl mi w oko, albo go nie widzialam. Pogodne paznokcie na niepogode :)
OdpowiedzUsuńJakoś ostatnio potrzebuję więcej kolorów, a Rimmel ma ich całkiem spory wybór:)
UsuńAle kolorowo! Uwielbiam te Rimmelki ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogłam się im oprzeć tym kolorom, gdy pogoda za oknem taka ładna...:)
UsuńWedług mnie to ich najbardziej udana seria z Rimmela:)
Fajna kolorystyka u mnie też kropki, ale ja wolę black and white :)
OdpowiedzUsuńTez lubię biel z czernią, ale jakoś potrzebowałam więcej barw:)
Usuńzdecydowanie wiosenny
OdpowiedzUsuńNie mogłam się oprzeć tym kolorom:)
OdpowiedzUsuńJaki łatwy, a jaki efektowny mani!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się spodobał, starałam się:)
Usuńwiosenny manicure bardzo mi się podoba :) tych lakierów nie miałam jeszcze przyjemności używać :)
OdpowiedzUsuńJeśli miałabyś ochotę zaopatrzyć się w któryś to proponuję zacząć od jednego i wypróbować, bo zwolenników jak i przeciwników tej serii jest sporo:)
UsuńKropeczki :D Uwielbiam kropeczki :) Niesamowicie zestawiłaś kolory są tak radosne, że się buzia uśmiecha :DDD
OdpowiedzUsuńW doborze kolorów często pomaga mi moja córcia (teraz się śmieje i nazywam ja córką numer 1), a że ma ona dokładnie dwa i pół roku to musi być kolorowo:).
UsuńNa dzień kobiet zamówiłam sobie od mojego ślubnego farbki akrylowe, więc może za jakiś czas uda mi się stworzyć coś więcej niż tylko kropeczki na paznokciach:)
Ciekawe zestawienie kolorystyczne:). Mam ten fiolet, muszę go wyszperać z pudełka;).
OdpowiedzUsuńMiało być wiosennie:)
UsuńFiolet jest śliczny, daj znać jak Ci się sprawuje:)