Dziś będzie podwójna czerwień:). Czyli korzystając z okazji, że mogę wykonać zdjęcia w świetle dziennym postanowiłam zaprezentować Wam Miss Sporty 002 w całej swojej okazałości.
Jako bazę wykorzystałam lakiery z poprzedniego posta lakierowego (kto jeszcze nie widział Fame Fatal i Rich Color, tego zapraszam tutaj).
Czerwony brokat na czerwonej bazie, brzmi ciekawie?
Ja jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego:) Popatrzcie sami, a ja za chwilkę opowiem wam co i jak:
Na kciuku widoczny brak jednej cyrkonii:) |
Na palcu środkowym pamiątka po maszynce... sierota nogi goliła i kawałek paznokcia zgoliła:) |
Miss Sporty w numerze 002 z serii OH MY GEM! to typowy top z całym mnóstwem malutkich czerwonych drobinek, i nieco większych mieniących się na... właśnie jak? Według mnie na różowo, może jest tam odrobina srebra... Trudno jednoznacznie jest mi to określić ponieważ całość zanurzona jest w półprzeźroczystej czerwonej bazie. Bez względu natomiast na to, jakiego koloru są to drobinki, w słońcu wyglądają obłędnie (w sztucznym świetle z resztą też im niczego nie brakuje).
Lakier wydaje się być dość dobrze napigmentowany, więc wmyślę, że 2-3 warstwy wystarczą do uzyskania pełnego krycia. Nie nakładałam go bez ciemniejszej bazy, więc nie wiem. Jeśli próbowałyście to dajcie koniecznie znać w komentarzach:)
Co do szczegółów naszej współpracy, to:
- lakier ma przyjemny, szeroki pędzelek,
- jest dość gęsty,
- zasycha według mnie ciut za długo (na szczęście ja zawsze wspomagam się wysuszaczem),
- brokat rozprowadza się w miarę równomiernie po płytce paznokcia,
- drobinki są delikatne, bardzo subtelne,
- idealnie się nadaje na ciemne lakiery (na czerwonym wygląda super, ale z pewnością go odrobinę przyciemnił),
- zmywa się jak każdy brokat, czyli trochę opornie ale tragedii nie ma,
- pojemność: 7 ml,
- cena: 8,59 zł (według mnie zawyżona),
- dostępność: bardzo dobra, praktycznie w każdej większej drogerii, min.: Rossmann, Hebe, Natura....
Jest to top jak najbardziej w moi stylu, ale czy jestem nim jakoś specjalnie zauroczona? Niekoniecznie. Podobny efekt na paznokciach uzyskuje nakładając lakiery z Miss Selene. Kosztują mnie całe 3,20, a że maja mniejszą pojemność...Jestem w stanie kupić trzy buteleczki w różnym kolorze, zapłacę niewiele ponad 9 zł i będę miała 15 ml produktu czyli 2 razy więcej niż w Miss Sporty.
Więc dlaczego go kupiłam? Ponieważ najzwyczajniej mnie zauroczył i już:).
Ogólnie jeśli cena Wam nie przeszkadza, to polecam.
Moja ocena to: 5- ( minus wiecie za co :P).
Co sądzicie o zdublowanej czerwieni? Czy Was również skusiły brokaty z Miss Sporty?
Trzymajcie się ciepło i do następnego, M.
bardzo ładnie dobrane kolory chyba sobie takie na tipsy zrobię
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się spodobało:)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak Ci wyszło:)