Jest jesień i jestem z tego powodu niezmiernie szczęśliwa, ponieważ jest to moja ukochana pora roku. To nic, że rozpoczęłam ją katarem. To nic, że pada. Za kilka dni wyjdzie słońce i będzie pięknie. Już zbieram z córą kasztany i liście, choć te jeszcze super kolorowe nie są. Nabrałam nowej energii i chęci. Letnie spowolnienie powoli ustępuje i czuję, że znów żyję :) Tak, tak lato jest dla mnie za karę. Lubię jak jest ciepło, nie powiem, ale upały mnie wykańczają.
Ale to już za nami i mam rok spokoju.
Najwyższa więc pora na zmianę "ubarwienia". Tak więc zaczynam od mojej kochanej zieleni na paznokciach, która to teraz z pewnością będzie u mnie częstym gościem.
Przechodząc do sedna. Moimi dzisiejszymi bohaterami będą dwa lakiery marki Essence.
Pierwszy z nich to ciemna, lecz jeszcze nie butelkowa zieleń z drobinkami w kolorze zielonym, złotym i może nawet brązowym, w numerze 139 Walk On The Wild Side.
Drugi z kolei, stanowiący bazę całości to oliwkowa zieleń w numerze 161 Ciao Oliviero.
Kupiłam je jakiś rok temu. Zużyłam już spokojnie 1/4 więc jak widać obaj do mnie przemawiają:)
Co do szczegółów:
- wykończenie: WOTWS to shimmer, CO, to typowy krem,
- konsystencja: dość gęsta, z pewnością nie glutowata. Idealna we współpracy,
- aplikacja: bezproblemowa. Lakiery idealnie się nakłada na płytkę paznokcia. Nie rozlewają się z pewnością nie smużą, nie pozostawiają nierówności ani nie bąblują. Jak dla mnie zdecydowanie lepiej się aplikują niż lakiery z GR z serii RC,
- krycie: na upartego spokojnie jedna grubsza warstwa by wystarczyła. Ja zawsze nakładam dwie cienki, tak też było i tym razem.
- pędzelek: gruby, płaski zaokrąglony. Świetnie się nim pracuje, zwłaszcza przy skórkach. Takie same pędzelki są a lakierach Essie dostępnych u nas stacjonarnie
- trwałość: to sprawa bardzo indywidualna. U mnie lakiery te sprawują się bardzo dobrze i bez odprysków czy przetarć wytrzymują spokojnie 3 dni (po tym czasie wykonuję nowe mani )
- czas schnięcia: zawsze wspomagam się wysuszaczem, więc nie jestem w stanie tego obiektywnie sprawdzić,
- zmywanie: oba lakiery zmywa się bezproblemowo. Nie farbują skórek ani płytki paznokcia,
- pojemność: 8 ml,
- dostępność: Hebe, S-P, Natura, Douglas,
- cena: nie pamiętam dokładnie ale na pewno poniżej 8 zł,
- data ważności: 36 m-cy od otwarcia.
Reasumując: oba lakiery, mają bardzo dobra pigmentację, świetnie się je aplikuje, można je nazwać jednowarstwowcami. Dodatkowo, nie odpryskują, nie farbują płytki, są ogólnodostępne w atrakcyjnej cenie. Jak dla mnie zasługują na mocne 5.
Wiem, że nie jest sporo osób, którym ta marka nie odpowiada, ja natomiast nie mam im nic do zarzucenia.
Co sądzicie o takim zestawieniu kolorystyczny? Niby nic, dwa zielone paseczki na paznokciach ale osobiście bardzo przyjemnie mi się to mani nosi. Teoretycznie jutro powinnam wykonać coś nowego, ale chyba wstrzymam się z tym do piątku ;)
Co sądzicie o marce Essence? Chętnie się dowiem jakie są Wasze ulubione jesienne kolory:)
Jak zawsze czekam na Wasze komentarze.
Trzymajcie się ciepło i do następnego, M
Bardzo fajnie wygląda to połączenie :). Z tej firmy lakierów jeszcze nie mam. Trudno mi w to uwierzyć :D
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, ale chyba żadnej z tych zieleni nie mam, nie mniej essence to moja ulubiona marka zaraz po china glaze! :-)
OdpowiedzUsuńSzaro-buro mimo, że nie szaro :D
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie kolorów, w pierwszej chwili myślała, że to jeden lakier tylko tak się mieni w świetle ;) Mnie jakoś zieleń do niczego nie pasuje ;)
OdpowiedzUsuńta ciemniejsza zieleń bardziej mnie urzekła :) może przez tą jesień :D
OdpowiedzUsuńgoogle translate didnt work this time, so i couldnt read your post , but i like those colors so much ! and have in my collection some similar shades !love this powder shimmer :)
OdpowiedzUsuńnie moje kolory ale zestawienie kolorystyczne sympatyczne :) pasuje do siebie
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło, choć ja się źle czuje z takimi paznokciami u siebie ;)
OdpowiedzUsuńPomysłowe zdobienie ;) odgapie troszkę ;)
OdpowiedzUsuństrasznie mi się podoba
OdpowiedzUsuńlubię zieleń ale w żywszych kolorach , bardziej podoba mi sie ten jaśniejszy odcień , całość nawet ciekawie ci wyszła
OdpowiedzUsuń