24 marca 2014

Wiśnia i śliwka w macie, czyli Golden Rose i Pro Mat by Manhattan.

Witajcie:)

Miałam dziś dla Was zaplanowaną prezentację pięknego, czerwonego piasku od Catrice, ale nie wytrzymał wiosennych porządków... . Zdjęć mu nawet nie zdążyłam zrobić, więc nie mogę opisać choćby jego kiepskiej trwałości. Bywa i tak.
Nie ma jednak tego złego..., dlatego wspomnę dziś o moim drugim topie matującym (pierwszym jest top od CA), jest to Pro Mat Top Coat od Manhattan.



Już Wam piszę jak to z tym Manattanem jest:

  • wykończenie: top matujący,
  • kolor: w buteleczce prezentuje się nam jako mętna, póltransparentna ciecz,
  • aplikacja: bezproblemowa, top bardzo dobrze się rozprowadza nie pozostawiając smug na lakierze bazowym,
  • konsystencja: dość gęsta, ale nie "glutowata",
  • krycie: do uzyskania pełnego matu na paznokciach wystarczy jedna warstwa,
  • pędzelek: długi, średniej grubości, płasko ścięty,
  • wytrzymałość: po dwóch dniach top traci na swojej intensywności, zaczyna się delikatnie ścierać z całej powierzchni płytki (równomiernie ,nie tak jak w przypadku lakierów kolorowych tylko z końcówek). Oznacza to, że lakier znów staje się bardziej błyszczący, natomiast nie odpryskuje,
  • pojemność: 11 ml,
  • dostępność: drogerie internetowe, nie wiem czy jest dostępny gdzieś stacjonarnie,
  • cena: za mój zapłaciłam niecałe 3 zł na stronie ezebra.pl,
  • data ważności: 24 m-ce od otwarcia.






Jak już wspomniała, jest to mój drugi top matujący i z pewnością najlepszy:). Efekt jaki uzyskałam jest rewelacyjny. Idealny mat, bez smug, bez uwydatnionych pociągnięć pędzelka. Nie ściąga lakieru, nie wpływa negatywnie na jego trwałość. Co prawda, po dwóch dniach trochę traci na swoim matowym efekcie, ale zawsze można dodać kolejną warstwę lub po prostu go zmyć. Czy polecam, oczywiście:)






Jak dla mnie produkt zasługuje na 5 z plusem:). Z pewnością jak mi się skończy kupie go ponownie.

Po lewej zdjęcie przed nałożeniem Pro Mat, po prawej po nałożeniu  Pro Mat.

Pod lakiery nałożyłam Bonder od Orly. Jako lakiery bazowe wykorzystałam Rich Color od Golden Rose w numerach: śliwka 27, wiśnia 28. Oba te lakiery posłużyły mi również jako baza pod zdobienie ikat print, zainteresowanych serdecznie dosyłam do lektury:D.


Jak Wam się podoba efekt matu na paznokciach? Używacie topów matujących i czy macie swoich faworytów? Jak zawsze czekam na wasze komentarze.


Trzymajcie się ciepło i do następnego, M.


34 komentarze:

  1. bardzo mi się podoba, lubię matowe paznokcie i z GR lakiery :) świetne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobało:)
      To jedne z moich ulubionych kolorów. A lakiery z GR jak dla mnie są jednymi z lepszych:)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście nie mam żadnego topu matującego ale ten jak widzę jest świetny :). Nie ciągnie mnie mega do matu, bardziej do zdobień, ale efekt jest świetny. Jak kiedyś mi wpadnie w ręce to kupię;). A lakiery z Golden Rose uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam GR:) A co do matu, to jakoś ostatnio bardzo mi się podoba na ciemnych kolorach:)

      Usuń
  4. Anonimowy24/3/14 06:55

    3 zł? spodziewałam się dużo wyższej ceny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie 3 zł na ezebra.pl. Za taką kwotę warto wypróbować:D

      Usuń
  5. Ta seria lakierów Golden Rose zupełnie mi nie służy. Miałam kilka buteleczek i podałam je dalej. Kolor śliwkowy jest bardzo przyjemny, ale matowe wykończenie do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio jak już się zdecyduję na jakiś ciemny kolor, to nakładam na niego mat... taka moja zachciewajka:D a co do lakierów, to mam to szczęście że na moich paznokciach prawie wszystko trzyma się idealnie, lakiery z GR też:D

      Usuń
  6. Kolory bazowe są świetne, a top daje ciekawy efekt. Tylko bardzo śmiesznie.się zachowuje schodząc z paznokcia:) i to jeszcze równomiernie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Schodzi wierzchnia warstwa tracąc na efekcie matowego wykończenia:)

      Usuń
  7. Ładne kolory lakierów GR, a mat wyszedł super..podobnie jak mój z Lovely matuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam topu z Lovely, może kiedyś się na niego skuszę:D

      Usuń
  8. Bardzo ładne kolory :) Lubię takie matowe odcienie :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mat na takich ciemnych kolorach prezentuje się na prawdę fajnie:)

      Usuń
  9. Bardzo podobają mi się takie matowce! Poluję na jakiś top i mam nadzieję, że na sobotnich zakupach w jakiś się zaopatrzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia na zakupach, daj znać czy udało Ci się jakiś upolować:D

      Usuń
  10. Oba bardzo fajne kolory w moim klimacie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy24/3/14 16:27

    Osobiście nie lubię matowych kolorów wolałabym je zobaczyć w originale:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko jedno zdjęcie udało mi się zrobić przed... może następnym razem:D

      Usuń
  12. Bardzo ładny efekt :) mam kilka matowych lakierów ale faktycznie lepiej zainwestować w taki top ,zawsze jest to więcej możliwości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie:)
      Tak samo zrobiłam z holo topem od CA, mam jeden top i każdy lakier może być holograficzny:)

      Usuń
  13. Uwielbiam efekt matu na pazurkach i mam topik matujący z Lovely ale bardzo trzeba uważać przy nakładaniu żeby nie przesadzić :( Spróbuję dorwać Manhattan może będzie go łatwiej stosować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że jestem z niego bardzo zadowolona. ten z CA który również mam czasami powoduje, że lakier pod nim staje się "gumowaty" i można go ściągać płatami z paznokcia,,,:(

      Usuń
  14. Wyglądają na umoczone w winie, ciekawy efekt

    OdpowiedzUsuń
  15. nie wiedzialam ze manhattan ma matujacy top :) mam z lovely i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego z Lovely jeszcze nie próbowałam, a same dobre opinie o nim słyszę. Może następnym razem...:)

      Usuń


Droga czytelniczko/czytelniku, dziękuję Ci bardzo za Twój komentarz - dodaje mi on bowiem motywacji do dalszej pracy.
Jeśli Ci się spodobało, mam nadzieję że zostaniesz ze mną na dłużej. Jeśli nie, daj znać nad czym powinnam popracować. Konstruktywna krytyka mile widziana!