30 października 2016

DIY for Halloween.

Witajcie :)

Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić kilkoma domowymi sposobami na udekorowanie domu na Halloween. Wiem, nie każdy świętuje. Natomiast dla mnie i moich dziewczyn przygotowywanie dekoracji to była forma zabawy :)

Tak więc nie przedłużając, dzisiaj będą głównie zdjęcia. Większość pomysłów na dekoracje zaczerpnęłam z różnych kanałów na Youtube (nie podam konkretnego, ponieważ my nasze dekoracje robiłyśmy chyba od połowy października, więc nie pamiętam dokładnie). Myślę natomiast, że nie będziecie miały problemów ze znalezieniem inspiracji nie tylko na dekoracje ale i makijaże, przekąski i wogóle. Więc kto chce, niech szuka :)

A teraz, jeśli macie ochotę obejrzeć co ciekawego znalazło się w moim domu, zapraszam:)

  • dynie: te prawdziwe i papierowe,




  • duszki, duże balonowe, i małe w duchowym (dobrze, że nie dusznym) wazoniku,


  • dekoracyjna komoda, a na niej lapmiony, duszki, węże z bibuły, maska dyni i kasztany ;)




  • dyniowe światełka dekoracyjne,

  • pajęczyna z serduszkami, coby nie było aż tak strasznie :).

No i  Ja na dzisiejszej imprezie. Oczywiście bez charakteryzacji rzecz jasna ;)


Dla nas dekorowanie domu było prawdziwą zabawą. A jak jest u Was? Bawicie się w Halloween czy nie bardzo? Jak zawsze czekam na Wasze komentarze. 

Trzymajcie się ciepło i do następnego, M.



28 października 2016

Scary Halloween part 2.

Witajcie:)

Tak jak wspominałam we wczorajszym poście, dzisiaj zaprezentuję Wam moje zdobienie wykonane na prawej ręcę - już samo to brzmi strasznie :)
Ale zanim do tego dojdę chciałam Wam powiedzieć dwie rzeczy, chyba dwie ;)
Zrobiłam dwa różne zdobienia na dłoniach, ponieważ chciałam pokazać Wam że z okazji Halloween można poszaleć z kolorami, stemplami i wogóle poszaleć:) A tak serio miałam 4 koncepcje kolorystyczne i nie umiałam wybrać najlepszej. Zrobiłam więc losowanie
i wybrałam dwie wersje. Pierwszą widziałyście wczoraj, druga prezentuje sie tak:


Czy jestem z niej zadowolona? Średnio. Niby jest ok, ale nie przemawia do mnie. Nie robiłam tym razem gradientu, po prostu za pomocą farbek akrylowych stworzyłam nocne niebo i chyba nie wyszło. Tło jest za ciemne i zarówno wiedźma z palca serdecznego, jak i upiorny dom z kciuka są słabo widoczne. No chyba, że ktoś ma lupę ;)


Do zdobienia wykorzystałam:
  • płytki: BPL-031 oraz hehe057,
  • lakiery: Essie Licorice, Golden Rose Rich Color nr 76,  do stempli: Colour Alike& B Loves Plates Kind of White S, Kind of Black S.



Jak się okazało nie mam zdjęcia z Licorice... peszek normalnie. Nic to, może mąż jeszcze się zlituje i zrobi nową fotkę, jak nie musicie mi uwierzyć na słowo że to Właśnie nim malowałam palec wskazujący i środkowy. A jeśli chcecie poczytać coś więcej na temat tego lakieru, zapraszam TUTAJ
  • farbki akrylowe,
  • odżywka Maybelline Express Mnicure, Top Coat Avne Gel Shine, bazy Peel Off do Miss Sporty aby zabezpieczyć okolice wokół skórek.

Zdjęcia próbowałam robić sama, ale nie wyszły.... Dlatego poprosiłam o pomoc mojego ślubnego, który dzięki temu ma wkład w proces powstawania dzisiejszego wpisu :)
Możecie przy okazji pooglądać kawałek mojej osoby, ale uprzedzam że modelka ze mnie żadna :D


Nie byłabym sobą, gdybym czegoś jeszcze nie zmajstrowała, dlatego też kolejny raz sięgnęłm po matujący top od Manhattan (poczytać na jego temat możecie TUTAJ ), i gotowe :)




Jak Wam sie podoba taka Halloween'owa propozycja?

Jeśli pazurki w nienagannym stanie utrzymają się do poniedziałku, to nie będzie kolejnego zdobienia na Halloween. Natomiast jeśli coś się zepsuje to zaprezentuję Wam moje kolejne pomysły :). Ale wiecie, spokojnie z emocjami -  to przecież nic pewnego :)


Na jutro natomiast szykuję dla Was wpis dotyczący ozdób  DIY na Halloween- będą głównie zdjęcia, więc zapraszam :)
Czekam na Wasze komentarze. Piszcie które zdobienie Wam się bardziej podoba.


Trzymajcie się ciepło i do następnego, M





27 października 2016

Very scary Halloween nails.

Witajcie :)

Nie wiem jak Wy, ale ja od kiedy mam dzieci Halloween traktuję jako kolejny powód do zrobienia czegoś ciekawego, śmiesznego, wyjątkowego. W tym roku stworzyłyśmy (z moimi córkami) sporo ozdób do domu z cyklu DIY. Myślę, że się Wam pochwalę - no chyba że nie chcecie?
Ale wracając do sedna, wykorzystując Halloween postanowiłam zrobić coś wyjątkowo niepoważnego na pazurkach, i myślę że mi się to udało :)


W dniu dziesiejszym zaprezentuję Wam moją lewą dłoń, która według mnie (będę nieskromna) wygląda super. Jutro, jeśli mi się uda wyrobić pokażę Wam moją prawą dłoń, która... z resztą nieważne, będzie o niej osobny post, to same ocenicie.

Tak czy inaczej, dzisiejsze manicure w kolorach żółci, czerwieni i czerni. Do tego upiorne cmentarzysko, szkieletor, pajęczyna, pająk i straszna dynia - czy może być bardziej Halloween'owo?
A to wszystk dzięki płytkom: BPL-031 oraz hehe 057. A także lakierom do stempli Colour Alike & B.loves plates oraz farbkom akrylowym.


Żeby jednak nie wprowadzać bałaganu, opowiem Wam jak to było - po kolei:

Po pierwsze, wszystkie paznokcie przygotowałam odsuwając skórki, odtłuszczając oraz nakładając odżywkę Maybelline Express Manicure. Następnie wokół skórek zaaplikowałam bazę Peel Off od Miss Sporty.

Po drugie, na palce: wskazujący, środkowy i mały nałożyłam jedną warstwę białego lakieru Golden Rose z serii Rich Color w numerze 76 . Następnie wykonałam gradient przy wykorzystaniu farbek akrylowych - dwie warstwy z użyciem gąbeczki. Gdy całość wyschła nałożyłam Top Coat z Avon Gel Shine (jak dla mnie jest to bardzo fajny top. Nie wiem ile kosztuje, ponieważ dostałam go na urodziny. Schnie może ciut dłużej niż mój ulubiony Essie GTG, ale poza tym nie widzę między tymi topami żadnej różnicy). Po kilku/kilkunastu minutach za pomocą czarnego lakieru Kind of Black S wykonałam stemple z wymienionych wcześniej płytek. Na koniec znów nałożyłamTop Coat i trzy z pięciu pazurków mamy gotowe:)



Po trzecie kciuk i palec wskazujący. Na nie nałożyłam po jednej warstwie czarnego lakieru Essie Licorice o którym pisałam TUTAJ, a nastepnie Top Coat. Jak paznokcie były już suche wykonałam stemple: na palcu wskazującym przy użyciu białego lakieru Kind of White S, na kciuku żółtego B. a Sunshine - pajęczyna, oraz pomarańczowego B. a Juicy Tangerine. Ponownie nałożyłam Top Coat i gotowe:)

PS. kciuk się ujawni przy następnym poście - chyba że śledzicie mnie na Insta to już go widziałyście. Jeśli nie, to zapraszam. Wystarczy tylko kliknąć TUTAJ.






Po czwarte, usunęłam zaaplikowaną wcześniej bazę Peel Off z Miss Sporty. Doczyściłam skórki i moim oczom ukazał się wspaniały, choć chyba raczej powinnam napisać, straszny, Halloween'owy widok!!!!



Podsumowując, wykorzystałam:




Wszystko pięknie, ale postanowiłam jeszcze sprawdzić jak całość będzie wyglądać w macie, dlatego nałożyłam na suche już, jednodniowe paznokcie Pro Mat Top Coat od Manhattan - o którym możecie poczytać TUTAJ, i tyle :)



Ja preferuję wersję matową. Mój mąż wersję z połyskiem, a jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Która wersja bardziej trafia w Wasze gusta? I co sądzicie o takiej propozycji Halloween'owych paznokci?

PS. Wykonując zdjęcia w macie wykorzystałam nasz domowej roboty lampion - o nim już wkrótce :)



Jak zawsze czekam na Wasze komentarze. Mam nadzieję, że będziecie ze mną gdy podzielę się z Wami drugą Halloween'ową propozycją pazurków i kilkoma dekoracjami :)


Trzymajcie się ciepło, i do następnego, M.




23 października 2016

Holokwiaty by Colour Alike.

Witajcie,

Nie wiem jak u Was, ale u mnie w dniu dzisiejszym była piękna, słoneczna pogoda. Uwielbiam jesień! Dlatego korzystając z tak sprzyjających warunków pogodowych postanowiłam na swoich paznokciach wykonać zdobienie, delikatne, kwiatowe - za pomocą  lakieru holograficznego.


Do tego zdobienia wykorzystałam jako bazę mój ulubiony granat (wyglądający praktycznie jak czerń) od Essie after school boy blazer. Jesli checie znać moje zdanie na temat tego lakieru, zapraszam Was do przeczytania krótkiej recenzji o nim, do której link znajduje się TUTAJ.


Stemple z płytki  Pueen 72 wykonałam za pomocą holograficznego, srebrnego lakieru od Colour Alike, Sinner Lady. Tak się składa, że ostatni raz kiedy wykonywałam wzory z tej płytki, robiłam je również z wykorzystaniem lakierów od Colour Alike, dlatego jeśli macie ochotę poczytać więcej na temat tego duetu, jak również zobaczyć więcej zdjęć (na długich paznokciach), zapraszam Was TUTAJ.


Co tu dużo pisać, takie połączenie kolorystyczne sprawia, że nie sposob oderwać wzroku od paznokci. Dajcie znać, czy sądzicie podobnie :).




PS. Poniżej dodam Wam jeszcze nieostre zdjęcie, za to widać na nim piękny holograficzny efekt :)


Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień nastroił Was do działania równie pozytywnie jak mnie, dzięki czemu nowy tydzień rozpoczniecie z dużą dawką energii.


Trzymajcie się ciepło i do następnego, M.